Źródło www.google.com
Sarah uległa wypadkowi samochodowemu. Kiedy w szpitalu odzyskuje przytomność, nic nie pamięta. Przy łóżku spotyka mężczyznę, który twierdzi, że jest jej mężem i szuka córki, która zniknęła wraz z kobietą kilka miesięcy wcześniej. Policja na miejscu wypadku nie znajduje dziecka, ale kilka jej rzeczy. Rozpoczyna się wielkie poszukiwanie, w którym Sarah postanawia wziąć udział. Chociaż w wypadku straciła pamięć, od czasu do czasu ma jej niewielkie przebłyski, w których widzi dziewczynkę, niebezpieczeństwo i człowieka, który chciał im zrobić krzywdę.
Barbara Freethy stworzyła przyjemną w odbiorze historię. Pasującą bardziej na jesienne wieczory, przy lampce, ciepłej herbatce i pod kocem. "Bez pamięci" to połączenie całkiem dobrego kryminału z elementami thrillera i nutkami romansu. Akcja jest dosyć wartka, kreowani bohaterowie bardzo ciekawi, zwłaszcza Sarah - kobieta, która okazuje się być kimś innym, niż się podaje.
Książka trzyma w napięciu, czytelnik próbuje razem z bohaterami znaleźć dziewczynkę i rozwiązać tajemnicze zniknięcia.
Nie jest to lektura dla ambitnych, nie znajdziemy w niej zagadek wymagających od nas ogromnej pracy umysłowej czy wyobraźni, ale w wolnej chwili, mogę ją jak najbardziej polecić.
Miłość - jak to zwykle bywa w takich historiach, zwycięża wszystko.
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem BIS
Moja ocena: 4
Mam w planach tą autorkę i nawet mam coś jej w domu, tylko by jeszcze czas na to był. ;)
OdpowiedzUsuńWątki tajemniczości, zagadki, niepewność, towarzyszą czytelnikowi przez całą książkę, nawet zakończenie wymyka się spod przewidywań, a to wciąga, bardzo wciąga. :)
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji jakoś nie mam ochoty poznawać tej książki. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka mogłaby mi się spodobać, więc będę miała ją na uwadze. 😊
OdpowiedzUsuńMimo, że nie jest dla ambitnych to i tak myślę, że jest to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń